Hotele sieci RIU

Każda osoba, nawet nie specjalnie interesująca się turystyką, ani nie podróżująca zna takie nazwy hoteli jak Hilton, Marriott, Sheraton. Znaleźlibyśmy jeszcze kilka nazw kojarzonych przez przeciętnego „zjadacza chleba”. W branży hotelarskiej na całym świecie funkcjonuje wiele sieci, które w XX wieku, czyli stuleciu, podczas którego pierwszy raz miał miejsce rozwój masowej turystyki, zyskały renomę, dzięki której są kojarzone w każdym zakątku globu. Kiedyś utożsamiane z luksusem dla wybranych, obecnie coraz bardziej dostępne.

Jakie zalety mają hotele sieciowe i co sprawia, że wybierając hotel należący do dużej sieci prawdopodobnie wrócimy zadowoleni z urlopu?

Są to najczęściej obiekty o dobrym poziomie usług. W końcu coś wpłynęło na sukces firmy i pozwoliło jej zbudować pozycję i zasięg jakim mogą się pochwalić.

Stoi za nimi duży kapitał. Nie jest tajemnicą, że należą one do osób, lub rodzin dysponujących dużym majątkiem, funduszy inwestycyjnych, koncernów.

W każdym z hoteli możemy oczekiwać standardu typowego dla danej sieci. Bez względu czy to będzie obiekt w Europie, Afryce, czy na jakimkolwiek innym kontynencie, możemy mieć pewność, że wszędzie zostaniemy obsłużeni tak samo dobrze, zjemy smacznie, a nasz pokój i cały obiekt będzie czysty i zadbany.

Czasem goście wybierając się w podróż, szczególnie na kierunki egzotyczne obawiają się o standardy dotyczące bezpieczeństwa, higieny, czystości, szczególnie jeśli kraj docelowy ogólnie odbiega poziomem szeroko pojętego rozwoju, w porównaniu do tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni jako Europejczycy

Wreszcie sieci oferują swoim gościom programy lojalnościowe, które zapewniają profity przy kolejnych wizytach w hotelach tej samej firmy. Obecnie klienci biur podróży, polskich ale nie tylko mogą zauważyć, że szukając wczasów, bez względu na kierunek często zobaczymy oferty z pobytem w sieci hotelowej, o łatwej do zapamiętania nazwie RIU. Sprzedawcy chętnie ją polecają, a klienci którzy ją wybierają raczej nie żałują swojego wyboru. Co sprawia, że z takim impetem RIU zdobywa rynek i rozpycha się łokciami w branży hotelarskiej.

O tym za chwilę, a na początek trochę historii. RIU to nic innego jak nazwisko rodziny, która w 1953 roku na Majorce otworzyła pierwszy hotel pod tą nazwą. San Francisco, ponieważ tak się nazywał, posiadał zaledwie 80 łóżek i zapewne nikt nie spodziewał się jaka historia ma właśnie swój początek. Na dynamiczny rozwój sieci wpłynęły dwa czynniki. Pierwszym z nich był boom na wyjazdy na Baleary, natomiast drugim i kluczowym było rozpoczęcie współpracy z niemieckim touroperatorem TUI, dzięki czemu w hotelach RIU swoje wczasy spędzali turyści z Niemiec.Na ekspansję poza hiszpański archipelag Balearów trzeba było poczekać ponad 30 lat. W 1985 roku otwarto hotel RIU Palmeras na Gran Canarii, a Wyspy Kanaryjskie na lata stały się kluczowym kierunkiem rozwoju firmy.
Potem wszystko działo się coraz szybciej, ponieważ już w 1991 roku pierwszy obiekt sieci powstał na Dominikanie, a konkretniej w Punta Cana, która wciąż jest chętnie odwiedzana także przez polskich turystów, a RIU jest jedną z kluczowych sieci hoteli w regionie.

Co ciekawe trzecie pokolenie tej rodziny wciąż zarządza firmą i rozwija ją z powodzeniem, wprowadzając ją do grona jednej z największych sieci na świecie. Obecnie pod tym względem zajmuje 32 miejsce, posiadając 100 hoteli w 20 krajach, na większości kontynentów. Jedynie Ameryka południowa oraz Australia nie ma na swoim terytorium hotelu RIU.
Rok 2010 był kolejnym krokiem milowym dla firmy. RIU pierwszy raz otworzyło hotel, który nie był obiektem typowo wakacyjnym, położonym nad morzem. Hotele miejskie, zlokalizowane w chętnie odwiedzanych metropoliach to nowość w ofercie. RIU Plaza Panama, który właśnie wtedy przyjął pierwszych gości dał impuls do stworzenia kolejnych hoteli takich jak m.in. RIU Plaza Miami Beach, RIU Plaza The Gresham Dublin czy RIU Plaza Berlin.

Tylko w tym roku do użytku oddano dwa kolejne hotele, o których było głośno także w polskich biurach podróży, a wielu gości z naszego kraju, zdążyło już wrócić z udanych wczasów. Pierwszy z nich to RIU Dubai, dzięki któremu sieć zaistniała w jakże ważnych w branży turystycznej Emiratach. Drugi natomiast to RIU Palace Santa Maria, na Wyspach Zielonego Przylądka, które w ostatnich latach zyskują coraz większą popularność wśród turystów.

Obiekty sieci dzielą się na 3 kategorie, które mogą być wskazówką dla osób szukających odpowiedniego dla siebie:

RIU Palace Hotels- najwyższa półka, dedykowane wymagającym klientom. Zlokalizowane zawsze nad samym morzem, z rozbudowaną ofertą zabiegów SPA, dużym wyborem restauracji tematycznych.

RIU Classic Hotels- nazwa mówi sama za siebie. Są to obiekty, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Często wybierane przez rodziny z dziećmi.

RIU Plaza Hotels- hotele miejskie, położone w najlepszych lokalizacjach, z dostępem do rozrywek oferowanych przez dane miasto, najchętniej wybierane przez podróżujących służbowo, ale także przez turystów, pragnących zwiedzić miasto.

Co takiego charakteryzuje hotele sieci RIU, poza oczywistymi kwestiami jak wysoki poziom obsługi, świetne jedzenie, szeroka oferta destynacji oraz piękna historia?

Subiektywny ale jakże ważny moim zdaniem czynnik- strona wizualna. Hotele tej sieci są projektowane w zaplanowany, spójny sposób. Widząc je dostrzegamy cechy wspólne, wygląd wnętrz, dekoracje. Firma w ten sposób świetnie kreuje swoją „markę” powielając sprawdzony patent, ponieważ wizualnie po prostu podobają się one zdecydowanej większości klientów. Wnętrza są urządzane w nowoczesnym stylu, który często jest połączeniem elementów designerskich z lokalnymi akcentami.

Drugą kwestią jest to, że mimo swojego poziomu, hotele RIU są luksusem przystępnym cenowo. W porównaniu do wielu obiektów z tej półki porównując ceny, RIU gwarantuje super poziom za uczciwą cenę, która nie zaszokuje osób, które regularnie wyjeżdżają na wczasy i orientują się jak duży może być zakres cen za hotel. To wszystko zebrane w jedną całość sprawia, że szukając miejsca na wymarzony pobyt, nawet w ciemno moglibyśmy polecić właśnie hotele RIU.